Walentynki za zapasem, zatem wiele zakochanych par zastanawia się, jak spędzić ten wyjątkowy dzień w roku.
Niektórzy zbuntowani nie będą silić się na nic szczególnego, podkreślając, że kochają się na co dzień i nie potrzebują dowodów miłości na pokaz.
Inni z kolei, zdecydują się skorzystać z okazji i sprawić sobie oraz drugiej połówce nieco więcej niż zwykle przyjemności.
Oferty kulturalne, sportowe, rozrywkowe w większości miast już od jakiegoś czasu zasypują swoimi propozycjami spędzenia wspólnie walentynkowego wieczoru. Kina przyciągają romantycznymi repertuarami, lodowiska, ścianki wspinaczkowe czy parki trampolin proponują Walentynki na sportowo. Dochodzi oferta galerii sztuki oraz muzeów.
Można oczywiście zostać w domu, oddać się błogiemu lenistwu, zjeść dobrą kolacją, pokusić się nawet o przyrządzenie ulubionego dania ukochanej osoby, jakiegoś wymyślnego deseru i dobrego wina. Potem leżeć wspólnie na kanapie i obejrzeć dobry film. Walentynki będą udane jeśli spędzimy je tak, jak lubimy spędzać razem czas.
Decydując się na własne wykonanie kolacji dla dwojga, na pewno pojawia się pierwsze i podstawowe pytanie – co ugotować na romantyczną kolację? Danie powinno nie być wzdymające, raczej lekkie ale pożywne. Unikajmy makaronu spaghetti, ponieważ bywa trudny w jedzeniu. Można pomyśleć o jakichś nowych smakach lub dodatkach, choćby w postaci afrodyzjaków.
Za afrodyzjak uważa się, m.in. awokado, orzechy włoskie, czekoladę, truskawki, niektóre ryby i sery, kawior, szparagi. Także cynamon, kardamon, imbir, gałkę muszkatołową i wanilię. Aż się prosi o jakiś rozgrzewający napój, może być na bazie jasnego piwa, czerwonego wina lub w wersji bezalkoholowej, soku pomarańczowego. Warto eksperymentować w kuchni!