Na produktach żywnościowych i chemikaliach bardzo restrykcyjnie i pod groźbą sankcji prawnych umieszcza się dane na temat składu, pochodzenia i innych kluczowych informacji, jak data przydatności produktu albo przeciwwskazania. Prawo większości cywilizowanych gospodarek liberalnych nakazuje większym i mniejszym producentom oznakowanie wszystkiego, co trafia na sklepowe półki w sposób czytelny i jednoznaczny, dzięki czemu odczytanie właściwych informacji w trakcie zakupów zajmuje sekundę. Osoby robiące zakupy i korzystające z możliwości zapoznania się ze składem potrafią prowadzić wózek i czytać etykietę załączoną do opakowania jednocześnie. Inni natomiast na zakupach odruchowo od lat wybierają to samo i w wyborach swych często wybawią irracjonalni. Coraz bardziej promuje się więc zdrowe kupowanie – czyli sprawdzanie tego, co się wybiera, porównywanie składu i ilościowej zawartości korzystnych i niekorzystnych substancji. Świadomość w tej dziedzinie to dzisiaj bardzo pożądany element funkcjonowania.
